Jak odnaleźć spokój w środku chaosu?

Avatar
5 ”min”

💙Jak odnaleźć spokój w środku chaosu?

Dziś wracam do mojego kawałka podłogi (pamiętacie o tym?) z jego ważną dla mnie częścią, czyli praktyką medytacji🧘‍♂️

Nieodzownym już dziś punktem startowym na mojej mapie każdego dnia.

Po co mi ta medytacja?

Ano po to, by uczyć się być obecną tu i teraz.

Obserwować siebie z boku.

Zatrzymywać się i z uważnością przyglądać temu, co tak naprawdę we mnie siedzi. Jakie pragnienia? Jakie emocje? Bez zagłuszania ich i ciągłego analizowania.

Zaczęłam dwa lata temu. I oczywiście od razu na wstępie zrobiłam wszystko, by sobie naukę medytacji utrudnić. Miło być „profesjonalnie” (jak to u mnie wtedy).

Poduszkę zakupiłam i rozpoczęłam medytacje tzw. prowadzone, niektóre po godzinie dziennie (!). Cóż, nie polecam.

Cieszę się, że w ogóle nie wywaliłam tej poduszki w kąt. Bo zrazić się można, jak człowiek bez żadnego przygotowania postanawia nagle na godzinę bez ruchu wyłączyć głowę, która wcześniej przez ponad 40 lat nawala komunikaty z prędkością światła.

No więc dziś zachęcam, by zacząć spokojnie. Stopniowo.

W swoim tempie. Wystarczy 5 minut każdego dnia. Po swojemu. Ważne, by ciągle starać się wracać do uważności. Do siebie. Nie oceniać się. Akceptować to, że na początku nam idzie średnio. Lub wcale.

No i oczywiście ważna jest regularność, by wytworzyć nawyk. By powoli nasz umysł uspokajać.

Musimy eksperymentować. Sprawdzać, jaki rodzaj medytacji jest dla nas najbardziej użyteczny. Jaka jej forma.

Ja ostatnio praktykuję medytację muzyczną, czyli skupiam uwagę na dźwiękach. I jak myśli odpływają – wracam do tych dźwięków. I max. 15 min. Tyle mi wystarcza. Ale to moje. Jest milion innych sposobów.

Nie bójcie się próbować. Sprawdzać. Tylko wtedy poznacie to, co z Wami gra i Wam pasuje.

Wszyscy jesteśmy inni. To co mogłoby nas połączyć, to regularność.

Do medytacji Was serdecznie zachęcam.

To jest naprawdę wspaniała i dostępna dla wszystkich metoda na uspokojenie.

Skontaktowanie się z samym sobą.

Pamiętajcie też, by medytując, oddychać świadomie, skupiając się na oddechu.

Regularna praktyka przynosi uważność. I staje się sposobem bycia.

👉A jakie są Wasze ulubione praktyki uważności?

Medytujecie?

Dobrego tygodnia 🫶