Ach, co to był za weekend🦋
Pełen łez pożegnań. Łez wzruszenia i wdzięczności za cały ten wspólny rok razem w bliskości i wspólnym doświadczaniu.
Właściwe to powinnam napisać: WOW! Co to był za rok🦋
Niezwykłe studia.
Głównie o sobie samej. Moich lękach. Ograniczeniach. Relacjach, jakie tworzę. Z cudownymi ludźmi u boku. Którzy tak jak ja, chcąc pomagać innym, najpierw pragnęli głęboko siebie odkryć i poznać. Wiedzę czerpaliśmy głównie z doświadczania odwagi otwierania naszych serc. Z bycia w uważności i bliskości. Książki, wykłady były tylko dodatkiem. Był też pot, krew i łzy po drodze. Ciężka praca i zajęte prawie wszystkie weekendy w tym roku.
Idąc studiować coaching i mentoring w #laboratoriumpsychoedukacji przy współpracy z #swps nie wiedziałam, czego się spodziewać. Szłam za intuicją i bez specjalnych wyobrażeń. Rzeczywistość okazała się zaskakująca i zupełnie przerosła moje wyobrażenia💕
Zabieram z tych studiów nie tylko solidną wiedzę, ale też ogrom przeżyć, multum emocji, cudne znajomości i wewnętrzną gotowość do dalszej pracy nad sobą i z innymi i dla innych.
Już oficjalnie jako dyplomowany coach i mentor.
I znowu, jak to w życiu, koniec to też początek. Czuję ogromną wdzięczność🙏I wiem, że to brzmi ckliwie, ale dokładnie tak czuję.
Teraz, już z dyplomami w ręku, przeżytymi doświadczeniami i milionem porażek po drodze, jestem gotowa wykorzystać zdobytą wiedzę i umiejętności, aby pomagać innym opiekować się sobą i swoimi pragnieniami oraz inspirować do osobistego rozwoju.
Kochani, nie bójcie się marzyć i sięgać swoich własnych gwiazd.
Dobrego tygodnia dla Was 🦋
U mnie, mam nadzieję, już bez tego nastroju pożegnań, końca i rozstań⭐️