Dla jednych wrzesień to początek szkoły, dla mnie jej zakończenie.
Czas na podsumowanie mojej naukowej przygody, jaką był czas z Happiness Studies Academy📚
Ci z Was, którzy mnie lepiej znają, wiedzą, że uczyć się lubię i już dużo różnych „nauk” za mną. Ale chyba nigdy jeszcze żadna z nich nie była dla mnie tak przyjemna i tak pożyteczna, jak właśnie HSA.
To było coś więcej niż tylko zdobywanie wiedzy. To była/jest podróż przez mój własny świat w trosce o dobrostan.
Kto to słyszał studiować nauki o sztuce bycia szczęśliwym?
Brzmi dziwnie? Wcale nie.
Zaczęło się od mojej chęci wejścia w świat psychologii pozytywnej, która od zawsze mnie interesowała i której podejście chcę w swojej pracy stosować. A jak się uczyć, to od najlepszych – pomyślałam i niewiele myśląc – zadziałałam. Los mi sprzyjał i skierował do prof. Tal Ben-Shahara, jednego z najważniejszych przedstawicieli tego nurtu na Uniwersytecie Harvarda.
To był dar od losu. W najlepszym momencie mojego życia. O szczegółach tej całej historii jeszcze Wam opowiem.
Dzięki HSA poznałam narzędzia i techniki dbania o nasz dobrostan, którymi będę się teraz z Wami tutaj dzielić. By ta nasza droga ku spełnieniu była łatwiejsza, znośniejsza i byście z niej nie zbaczali za często „w krzaki”. Bo to wszystko, jak to zwykle bywa, wcale nie jest takie proste.
HSA dało mi też niesamowitą międzynarodową społeczność osób, które, tak jak ja – chcą rozpowszechniać rzetelną i sprawdzoną wiedzę o dobrostanie. I robić coś, co my tu nazywamy: „happiness revolution”.
Czuję wielką siłę HSA-owej rodziny z Talem na czele, z którą mamy nawet nasze „onlinowe czwartkowe obiadki”:)
💙Teraz czeka mnie nowy rozdział.
Jako certyfikowany trener rozwoju osobistego i sztuki bycia szczęśliwym, będę się dzielić moją wiedzą z Wami pod hasłem: zaopiekuj się sobą i swoimi pragnieniami.
Już niedługo poznacie więcej szczegółów.
Cieszę się, że mogłam podzielić się z Wami tą wiadomością. Jestem wdzięczna za HSA oraz dumna z siebie. Bo to był naprawdę kawał ciężkiej pracy do zrobienia. I sama jestem zaskoczona, że wytrwałam.
I jak to mówią, w życiu liczą się tylko chwile, więc ja mam teraz taką swoją chwilę szczęścia i wzruszenia.