Działasz czy rozmyślasz? Co wybierasz?
Ja ten weekend spędziłam w szkole, rozmyślając o znaczeniu podejmowania działania.
Bo pewnie sama też często tkwisz w pułapce nadmiernego analizowania. Zamiast podejmować kroki, rozmyślasz – co by było, gdyby? A co, jeśli nie wyjdzie? Zwłaszcza kiedy czujesz, że działanie musiałoby Cię wypchnąć z wygodnej strefy komfortu. No wiec posiedzisz i pomyślisz jeszcze trochę i dopiero wtedy się z niej ruszysz.
Zamiast więc rozmyślać bez końca, warto czasem wstać i po prostu zacząć działać, choć może to być niewygodne. Inaczej utkwimy na zawsze na naszej metaforycznej kanapie, a życie minie.
Ale jak działać? Ano próbować, ryzykować, nie czekając na wszystkie odpowiedzi. Ważne jest, by nie trzymać się kurczowo kontroli i dać sobie szansę na nowe doświadczenia i rozwój. Terapia ACT (Akceptacji i Zaangażowania) mówi, że kluczem jest akceptacja naszych emocji oraz świadome działanie w zgodzie z tym, co dla nas ważne. Warto więc najpierw zastanowić się, czego naprawdę chcesz, a potem zrobić mały krok w tym kierunku. Nie czekać w nieskończoność na lepszy moment.
Czyli na początek warto pomyśleć, czego naprawdę mi potrzeba? I jak już wiesz, robisz w tym kierunku krok. Mały też się liczy. Ale idziesz. Nie rozmyślasz.
Paradoksalnie, każdy krok nie tylko przybliża nas do celu, ale też obniża nasz lęk. Kiedy działasz, nawet w prostych sprawach, czujesz sprawczość, a z niej rodzi się prawdziwa pewność siebie. Działanie daje nam coś, czego nie dają godziny rozmyślania – poczucie, że potrafimy działać mimo obaw. To jest ważne.
Dziś więc wstajemy z tej wygodnej kanapy i robimy coś, co długo odkładałyśmy. Nawet jeśli wymaga to odwagi.
Zacznij tam, gdzie jesteś, użyj tego, co masz, zrób, co możesz. To naprawdę działa.
54321 – wstajemy.
Dobrego tygodnia