Idiokracja: Ostrzeżenie dla Przyszłości?
Widziałaś film „Idiokracja” w reż. Mike Judge?
To satyryczna komedia (może raczej horror?), która pokazuje, jak społeczeństwo może się zmienić, gdy zaniedbamy rozwój intelektualny i osobisty. Akcja filmu rozgrywa się w przyszłości, gdzie inteligencja ludzkości dramatycznie spada.
Ten film to dla mnie ostrzeżenie, że jeśli nie zainwestujemy w siebie, może nas czekać podobny los życia w zidiociałym społeczeństwie. I to wcale nie jest takie znowu science fiction.
Bo idiokracja to zjawisko, w którym ignorancja i brak edukacji stają się normą, a rozwój intelektualny jest zaniedbywany. W czasach, gdy dostęp do wiedzy dzięki AI oraz Google jest łatwiejszy niż kiedykolwiek, paradoksalnie wiele z nas rezygnuje z poszerzania swoich horyzontów. Albo robi to bardzo pobieżnie.
Może to być spowodowane nadmiarem informacji? A może presją społeczną, by dostosować się do obowiązujących norm?
Na szczęście mamy wybór i możemy wybrać inaczej.
Możesz inwestować w swój rozwój, dążyć do zdobywania wiedzy i umiejętności, które uczynią Cię bardziej świadomą i pewną siebie osobą. I wcale nie chodzi tu jedynie o czytanie książek oraz uczestniczenie w setkach warsztatów rozwojowych. Raczej o takie głębsze podejście do tego, że jednak dobrze byłoby czasem nauczyć się czegoś nowego. Poszerzyć swoje horyzonty. Może o jakieś nowe umiejętności?
Życie to jednak jest rozwój i naprawdę niefajnie byłoby się zatrzymać gdzieś na półmetku.
Dlatego warto czasem zapytać samą siebie samą o cele i wartości, które mogą pomóc Ci uniknąć takiej pułapki idiokracji.
No i pamiętaj, z kim przystajesz, takim się stajesz. Rozejrzyj się czasem wokół siebie. Czy osoby, z którymi spędzasz czas motywują Cię do rozwoju?
Wiem, że to frazes, ale przyszłość zależy od nas. No bo jak inaczej zapobiec idiokracji?
Każda z nas ma moc, aby przyczynić się do budowania bardziej świadomego społeczeństwa.
Nie pozwól, aby idiokracja stała się naszą rzeczywistością. Bądź ciekawa świata.
A film ku przestrodze możecie sobie obejrzeć. Nie jest to arcydzieło, ale jednak porusza temat ważny.
Żebyśmy się sami kiedyś w takim świecie nie obudzili