Dziś o moim kawałku podłogi.
I jakkolwiek brzmi to dziwnie – jednej z najważniejszych przestrzeni w moim życiu.
I jakkolwiek brzmi to dziwnie – jednej z najważniejszych przestrzeni w moim życiu.
Już Virginia Woolf zachęcała nas, kobiety, do walki o własny, najlepiej zamykany na klucz, pokój, w którym będziemy mogły spokojnie myśleć i tworzyć.
Podkreślała znaczenie potrzeby nie tylko fizycznej, ale także symbolicznej przestrzeni dla kobiet, gdzie będą one mogły wyrażać siebie.
Zgadzam się z tym, że nawet najmniejsza, ale własna przestrzeń jest ważna dla każdej z nas. To w niej tkwią siła i możliwość odkrycia naszego potencjału.
No i u mnie taką przestrzenią jest właśnie moja mata do jogi. Mój codzienny poranny kawałek podłogi. Mój własny pokój. Moje magiczne miejsce na codzienne rytuały i chwile tylko dla siebie.
To tu zaczynam każdy swój dzień. Gdy stawiam stopę na mojej macie, czuję, że to symboliczny początek dnia tylko dla mnie. To moje miejsce medytacji, jogi i refleksji. Tutaj znajduję spokój i równowagę, zanim ruszę w wir codziennych zadań.
To jest mój prywatny kawałek spokoju w tym szalonym świecie. To tu odcinam się na chwilę się od świata zewnętrznego i szukam wewnętrznej harmonii. W podróży także – jest ze mną zawsze i wszędzie 🌏
Bardzo Was do tego zachęcam🦋
To może być cokolwiek, co pomaga Wam się zrelaksować i naładować energią. I co jest tylko Wasze. Czy to jest własny kawałek podłogi, własna mata czy coś zupełnie innego.
Istotne jest, aby zadbać o siebie i swoją przestrzeń💖