Cóż za piękne wspomnienie.

Mój pierwszy wyjazdowy raz z air jogą.

Avatar
4 ”min”

Cóż za piękne wspomnienie.

To było pewnie z 8 lat temu.

Mój pierwszy wyjazdowy raz z air jogą.

Miłość od pierwszego wejrzenia, a może raczej zawiśnięcia i rozciągnięcia. Jest ze mną do dziś każdego dnia.

Przeszła na dzieciaki i od dawna jesteśmy „rodziną nietoperków” wiszących każdy na swoim hamaku.

Dziękuję Fizjobell za to nasze pierwsze i wiele kolejnych spotkań z air jogą.

Może Wy też kiedyś spróbujecie?