Moje workation.
Hej! Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić przemyśleniami na temat workation, czyli połączenia pracy i wypoczynku.
A co może być bardziej inspirującego niż rozwój zawodowy, a przy tym odkrywanie świata? Tak sobie kiedyś wymarzyłam.
😊Cóż, ideały sobie, życie sobie.
Różowo nie jest.
Cały lipiec uczyłam się pracować, korzystać z uroków morza, przy okazji będąc obecna dla dzieci. Hmm…No nie do końca mi się to udało🌟
Ale będę próbować dalej. . Nie jest to wcale proste. Szczególnie z dziećmi. Tylko co jest?
Najpierw🌴uroki workation:
🚀 Rozwój: Każdy dzień to nowa lekcja. Praca w inspirującym otoczeniu może pobudzić kreatywność
🌍Odkrywanie Świata Razem z Dziećmi: To niesamowite, jak wiele możemy się od nich nauczyć. Ich ciekawość potrafi zarazić każdego!
🌞 Elastyczność: workation daje szansę na elastyczne dostosowanie naszego grafiku do potrzeb rodziny. Możemy pracować rano, by potem wspólnie spędzać czas. To oczywiście ideał – w praktyce czasem wstaję o 5, by nadrobić rzeczy z poprzedniego dnia🫣
🌴„zagrożenia” workation:
🔌Niebezpieczeństwo Przepalenia Się: dlatego ważna jest pamięć o równowadze między pracą a odpoczynkiem
🌍Brak Wydzielenia Czasu: Praca i opieka nad dziećmi mogą się skomplikować, jeśli nie zorganizujemy odpowiednio naszego czasu (łatwiej napisać, trudniej zrobić)
🚫Brak Koncentracji: W obecności dzieci może być trudno skupić się na pracy -suprise😊Czasem będą potrzebować naszej uwagi w „niewłaściwym” momencie, co może wpłynąć na naszą wydajność
🔔Ważne jest, by pamiętać, że workation to jednak szansa.
Tak sobie powtarzam, szczególnie, kiedy moje plany … strzela. I kiedy od tygodnia siedzę na moim workation sama i nadrabiam zaległości🌟
Praca staje się pasją, gdy możemy ją wykonywać w miejscu, które inspiruje nas do tworzenia. W to wierzę. Więc wyciągam lekcję.
Bo workation, tak jak wszystko. Ma swoje plusy i minusy. Nie jest dla wszystkich. Ważne, by to sprawdzić samemu.
Pozdrawiam z „beach office”, gdzie staram się odhaczyć kolejne niezrobione w zeszłym miesiącu zadanie😊