Nie wszystko musisz czuć. Ale możesz wybrać, co zrobisz.
Czasem elastyczność psychiczna zaczyna się od prostego: „Ok, a co mogę zrobić teraz?”
Zawsze masz wybór. Choćby mały.
Są takie chwile, kiedy wszystko wydaje się zdeterminowane: emocje buzują, ciało napina się jak sprężyna, a myśli krążą w kółko.
Wtedy najłatwiej uwierzyć, że nie mamy wyboru. Że „taka już jestem”, że „tak musi być”.
Ale to nieprawda.
Psychologia mówi o elastyczności psychicznej – zdolności do reagowania nie automatycznie, lecz świadomie.
Zgodnie z tym, co dla nas ważne.
To podstawa terapii ACT, która uczy, że choć nie możemy kontrolować wszystkich emocji i myśli, zawsze mamy wpływ na działania.
Brzmi prosto, ale to trudna sztuka.
Bo często utożsamiamy się z emocjami. Myślimy:
„Jestem zła”, „Jestem beznadziejna”.
A bardziej pomocne bywa: „Czuję złość”, „Mam myśl, że zawiodłam”. Z dystansu łatwiej wybrać inną reakcję.
Nie chodzi o to, by zaprzeczać emocjom. One są cenne – pokazują, co dla nas ważne. Ale nie muszą kierować naszymi decyzjami.
Czasem potrzebujemy tylko chwili, by złapać oddech między uczuciem a działaniem.
„Co chcę zrobić, mając tę emocję?”
To właśnie wolność. Nie wielka i patetyczna. Mała, codzienna – ale bezcenna.
Zadanie na tydzień
Gdy następnym razem coś Cię poruszy (złość, wstyd, smutek) – zanim zareagujesz, zatrzymaj się.
Powiedz sobie: „Właśnie czuję…”
Może nie wszystko.
Ale może wystarczająco dużo, byś poczuła, że masz wybór.
Pytania coachingowe do refleksji:
Jakie emocje najtrudniej mi zatrzymać, zanim zareaguję?
Co pomaga mi odzyskać dystans, gdy emocje biorą górę?
Jak mogę przypominać sobie w trudnych chwilach, że zawsze mam wybór?