Rytuały to język, którym rozmawiamy z własnym mózgiem.

Zmiana nie wydarza się od razu. Potrzebuje czasu, powtórzeń i… przypominania sobie, po co w ogóle chcemy coś zmieniać. Właśnie temu służy model 3R: Reminders – Repetition – Rituals, czyli Przypomnienie – Powtórzenie – Rytuał.

Przypomnienie to mała kotwica – może to być hasło na karteczce, ulubiony dźwięk budzika, konkretny kubek do porannej herbaty.

Coś, co mówi: „Hej, pamiętasz, co dla Ciebie ważne?”

Powtórzenie to codzienna praktyka. Bez spektakularnych fajerwerków. Zwyczajnie: robisz coś raz, drugi, dziesiąty. Mózg kocha powtarzalność – bo to dla niego znak, że coś jest istotne.

Rytuał to coś więcej niż zwyczaj. To działanie z intencją. Np. nie tylko „wypijam kawę”, ale „zaczynam dzień od chwili dla siebie”. Rytuały są jak latarnie we mgle – pomagają wracać do siebie.

Nasz mózg uczy się poprzez skojarzenia. Jeśli połączysz działanie z emocją, powtarzalnością i znaczeniem – to z większym prawdopodobieństwem zostanie z Tobą na dłużej.

Zmiana nie polega na tym, że raz zrobisz coś dobrze. Ale na tym, że stworzysz system, który Ci o tym przypomina. Wtedy zamiast silnej woli – działa pamięć ciała, serca i mózgu.

Zadanie coachingowe:

Zastanów się, co chcesz zmienić. A potem:

• 1. Wymyśl przypominajkę.
• 2. Zaplanuj moment powtórzenia (np. po śniadaniu).
• 3. Dodaj znaczenie – co ten rytuał mówi o Tobie?

To nie wielkie rewolucje nas zmieniają. Tylko codzienne, ciche rytuały.