Fake it until you make it!
A my dalej o integracji ciała i umysłu w ramach poszukiwania spełnienia. Dziś będzie o ich równowadze.
Często jest tak, że kiedy zaczynamy za bardzo pracować nad swoim umysłem i zajmować się emocjami, to ciało idzie w odstawkę. Afirmujemy, medytujemy. Zapominając o tym, że w oderwaniu od ciała wszystkie te techniki nie przyniosą ukojenia. Równie nieefektywne jest samo dbanie o ciało. Siłownia, jogging. Bez połączenia z naszym stanem umysłu głębszego spełnienia też nie dadzą.
Efektywność idei łączenia ciała i umysłu widać w zasadzie „tak jakby”.
Kiedy wyobrażamy sobie siebie w jakiejś sytuacji tak, jakbyśmy już osiągnęły to, czego pragniemy, to wzmacniamy nasze pozytywne przekonania i skuteczniej dążymy do spełnienia naszych marzeń.
Nie jest to tylko pozorne udawanie.
To bardziej jak przekształcanie naszego podejścia i myślenia. Kiedy zaczniemy myśleć i działać tak, jakbyśmy już były tam, gdzie pragniemy być, nasze działania zaczynają przyciągać to, czego pragniemy
Zasada „tak jakby” opiera się na założeniu istnienia połączenia między naszymi zachowaniami a przejętą przez nas wobec danej sytuacji postawą. Nasze myśli mają bowiem wpływ na nasze działania i odwrotnie.
Żyj w taki sposób, jakbyś już osiągnął to, czego pragniesz!
Ale pod warunkiem, że nasze myślenie zakłada naszą sprawczość w tym, co się dzieje.
- •Wizualizacja: Poczuj tę radość.
- •Wybieraj postawę ciała, która daje Ci pewność siebie.
- •Zacznij działać jak osoba, która już odniosła sukces.
- Wzmacniaj swoje przekonania, myśląc pozytywnie o swoich możliwościach.
To jak? Fake it until you make it?
Spróbujecie sobie siebie wyobrazić, tak jakbyście już osiągnęły wymarzony cel? Czemu by nie?
Zawsze jednak z dawką rozwagi Chcieć to nie zawsze móc.
Za tydzień pozostaniemy w temacie naszego ciała (P).