W poszukiwaniu zaginionego szczęścia…
No i w końcu są! Wakacje! Czas urlopów. Odpoczynku. Zwolnienia tempa. Wycieczek małych i dużych.
Warto się zatrzymać. Odetchnąć. I poszukać wcale nie szczęścia, tylko tych małych chwil radości. Wylogować mózg. Patrzeć częściej w niebo. Naładować baterie na łonie natury. Pójść do lasu. Zresztą, jak kto lubi.
Żeby nie być gołosłowną w tym, co tu wypisuję co tydzień, ja też się wylogowuję, by złapać dystans i oddech.
Do Wtorkowej Akademii Szczęścia wrócimy od września. I od razu startujemy z RELACJAMI. To tam najlepiej widać nasze (nie)spełnienie.
Tymczasem będę Was raczyć każdego wakacyjnego dnia powtórką z dotychczasowej wiedzy o modelu SPIRE, czyli duchowym, fizycznym i intelektualnym obszarem naszego dobrostanu.
Może będziecie sobie chciały przypomnieć?
No i życzę Wam pięknego odpoczynku. Znalezienia czasu tylko dla siebie. Dla bliskich też. Pozwólcie sobie na odrobinę lenistwa. Zadbajcie o swój dobrostan, jak o roślinki w ogródku. Te z Was, które są ze mną w rodzince newsletterowej już wyhodowały wystarczająco dobre życie. Pora na resztę. Rozkwitajcie.
„Szczęście trzeba rwać jak świeże wiśnie/Potem przyjdzie mróz/I szczęście pryśnie”.
No więc, żeby nie prysło tak szybko, kolekcjonujcie świadomie piękne i ulotne jak motyle – chwile.
Pozwólcie sobie na radość i „polekkoduszenie”. A może się czegoś nowego nauczycie? No i pamiętajcie o wdzięczności. Ta idzie w parze z naszym dobrostanem. Otwórzcie się na nowe doświadczenia. No i przestańcie wszędzie się spieszyć.
Zatrzymujcie te letnie chwile w sercu i wracajcie do nich, gdy tylko potrzebujecie dawki pozytywnej energii.
Do zobaczenia w Akademii po wakacjach.