Szybko, zbudź się, szybko, wstawaj!
Szybko, szybko, stygnie kawa!
Szybko, szybko, nie ma czasu!
No waśnie, bez czasu nie ma relacji.
To, że relacje są fundamentem naszego życia, dają nam poczucie przynależności, uczą empatii i pozwalają się rozwijać, wiemy. Jednak bliskość nie tworzy się sama z siebie, ani przez teoretyzowanie o tym, jak bardzo ważni są dla nas inni ludzie.
Aby relacje mogły rzeczywiście przynosić nam wartość, musimy świadomie poświęcać im naszą uwagę i czas.
A w dzisiejszym świecie pełnym wiecznego pośpiechu i mediów społecznościowych, łatwo jest zapomnieć, jak ważne jest realne, fizyczne bycie z drugim człowiekiem. Wirtualne interakcje mogą chwilowo zaspokajać nasze potrzeby, ale nie zastąpią prawdziwej obecności, spojrzenia w oczy, rozmowy czy dotyku. W rzeczywistości tylko te prawdziwe, codzienne gesty tworzą głębokie więzi. To one budują zaufanie, intymność i poczucie wspólnoty.
Chcąc mieć bliskie relacje, musimy więc znaleźć czas, nawet gdy wydaje się, że nam go brakuje. Nierzadko oznacza to świadomą rezygnację z czegoś innego (pracy, odpoczynku, własnych ambicji). Bo choć to inne pewnie też jest ważne, to jednak relacje są tym, co daje nam poczucie pełni życia i pomaga zachować równowagę psychiczną.
Sama wiem, że nie jest łatwo znaleźć czas na spotkania w realu, zwłaszcza w momentach, gdy różne obowiązki nas przytłaczają. Ten rok mam wyjątkowo zajęty, a mimo to staram się nie zaniedbywać relacji. I choć nie jest to łatwe, to jest warte każdej chwili. Bo w dłuższej perspektywie to właśnie bliscy nadają życiu głębszy sens.
Zamiast więc dać się dziś pochłonąć przez codzienny chaos i złudne poczucie „bycia w kontakcie” przez social media, weź telefon, zadzwoń do bliskiej osoby i zaproponuj spotkanie.
Nawet krótka kawa może mieć większe znaczenie niż wszystkie smsy świata. Czas i uwaga to najcenniejsze, co możemy ofiarować innym.
Ja też mam często milion wymówek. Ale wiem, że czasem niedospana noc czy niedokończony artykuł znaczą o wiele mniej niż godzina wspólnego śmiania się do rozpuku z przyjaciółmi.
To jak? Dzwonicie?
Dobrego tygodnia