Zanim znów o sobie zapomnisz…
Kochana, wiem, jak to jest. Bywasz zajęta. Odhaczasz zadania, odpowiadasz na wiadomości, kupujesz, planujesz, załatwiasz. I nawet nie zauważasz, że mijają godziny, dni, tygodnie. A gdzie w tym wszystkim jesteś Ty? Twoje życie? Twoje żywe doświadczenie bycia tu i teraz?
Martin Heidegger, jeden z moich ulubionych filozofów, pisał o „zapomnieniu bycia”. Człowiek, twierdził, zbyt łatwo zatraca się w codzienności, identyfikując się z rolami, zadaniami, z tym, co „trzeba”. Żyjesz na powierzchni. Reagujesz. Wypełniasz oczekiwania. Zamiast być – funkcjonujesz. Zamiast wybierać – trwasz.
A przecież możesz inaczej.
Przytomność to coś więcej niż bycie tu i teraz. To Twoja decyzja, by nie przechodzić obok siebie obojętnie. To wybór, by nie oddawać kierownicy życia ani cudzym oczekiwaniom, ani własnym przyzwyczajeniom. To gotowość, by widzieć i czuć – nawet to, co niewygodne, niepewne, nieoczywiste. To odwaga, by wziąć odpowiedzialność za swoje życie – bez uciekania i bez iluzji.
Nie chodzi o to, żebyś wszystko wiedziała. Chodzi o to, byś nie zapomniała, że jesteś – i że masz wpływ. Że możesz wybrać inaczej niż zwykle. Nawet jeśli to będzie tylko jeden świadomy krok. Jeden moment obecności. Jedno „jestem” powiedziane samej sobie.
Czasem wystarczy minuta. Oddech. Zatrzymanie. Spojrzenie w lustro, w którym nie pytasz „czy dobrze wyglądam?”, ale: „czy ja tu naprawdę jestem?”. Pytanie: co teraz czuję? Co tak naprawdę mnie porusza? Czy to, co robię, ma związek z tym, kim jestem i czego pragnę?
Bycie przytomną nie jest zadaniem do wykonania. To relacja – z samą sobą, z życiem, z tym, co prawdziwe. To Twoja obecność, która mówi: jestem tu. To Twoja gotowość, by być blisko siebie, nawet jeśli nie masz gotowych odpowiedzi.
Nie musisz być perfekcyjna. Ale możesz być w kontakcie ze sobą. I to naprawdę dobry początek.
Zamiast funkcjonować – bądź. Przytomnie. Prawdziwie. Bo najłatwiej jest zapomnieć o sobie… gdy najbardziej siebie potrzebujesz.
Na dziś – tylko jedno pytanie:
Przytomność czy zapomnienie bycia? Co wybierasz?